cze 02 2005

sny, których nie chcę śnić..


Komentarze: 9

księgi dawne..


Ostatnio coraz częściej odczuwam niepokój, wręcz, jak to określa moja sprytna książeczka z opracowaniem do "Zbrodni i Kary", psychozę... Pragnę rozmowy i to nawet nie takie "ot", ale chyba bardziej konkretnej. Od czasu TEGO przedsięwziecia zatracam się.. Co prawda ostatnio rozmawiałam.. Mój Kapeć poświęcił mi czas i za to bardzo, ale to bardzo jej dziękuję, ale... no właśnie zawsze jest to ale.

Znalazam to, czego szukałam. Czy to dobrze? Może nigdy nie powinnam była tego szukać.. Może..

Drzewa zaczynają coraz bardziej przyciągać mój barczny wzrok półanspołecznej jednostki, która.. która tęskni..

Osiemnastka u Agaty wypadła naprawdę dobrze. Przynajmniej nikt mnie nie męczył. Wsłuchana w odgłosy "dobrej" muzyki (a czy moze byc zła?) siedziałam zamyślona. Nie sądziłam, że to mnie tak zajmnie. Spowijają mnie myśli, które zaczynają mi towarzyszyć przez cały czas. Chyba powinnam komuś o nich opowiedzieć.. CHyba...


ksiegi otwarte

W zamknietym pokoju wśród wczorajszego, "wytartego" zapachu opium pochłaniam frazy zawarte w podręczniku z "królowej nauk". Cos jednak nie pozwala mi się w pełni..

Dokończyłam "moje dzieło" i już złożyłam uroczyście na ręce Bogny. Usmiechnęła się. Miło jest mieć polski, z kimś kto się uśmiecha.

Mam zmiany nastrojów. Duże? Raczej tak.
Odczuwam samotność. Dotykającą samotność. Niby tylu ludzi w koło, ale tak naprawdę nikt nie jest "mój". Nie obchodzę juz chyba nawet własnej Siostry. To boli... Ale przecież teraz mam TO. Obawiam się. Trochę. Casem nalezy podjąć ryzyko, nawet jeśli nie wiem jak to dalej będzie..

Już niedługo, za niecały miesiąc, będę pełnoprawnie  pełnoletnia i jakoś nie znaczy to dla mnie zupełnie nic. Własciewie niczego nie potrzebuje, ba przechodząc obok sklepów, ogladajac wystawy, strony netowe jestem wobec nich obojętna. To chyba moje pierwsze urodziny, na które nie zastanawiam się co bym chciała. ZUpełnie szczerze muszę przyznać, że nie chcę nic. Nie będzie mnie z resztą wtedy w kraju, bo wyjeżdżam na międzynarodowy finał na Słowację. Tym tez nikt się nie przejmuje. Bynajmniej nie w szkole. Odnoście wakacji, to też mnie jakoś niespecjalnie pociagają. Owszem, mogę troche odpocząć od szkoły, ale tak około dwóch tygodni. Chętnych na organizowany przeze mnie wyjazd rowerowy na Szlak Orlich Gniazd praktycznie brak. Ojciec bardzo chce, żebym mogła przez wakacje prawdziwie wypocząć, ale mi to wszystko chyba.. wisi.
Tylko.. skoro mi to wisi, czemu nie mogę spać płacząc po nocach?? (czasem w szkole)
Teraz to chyba byłabym gotowa nawet się sprzedać. Za pieniądze? wątpię. Za potęgę? może... Za uczucia?? na pewno.. za.. wyleczenie strachu, paniki, chorego umysłu? tak.


księgi, których jeszcze nikt nie napisał

Zrobię sobie pasemka. Może, jak czas potem pozwoli pozaglądam na blogi. Nie miałam czasu, wybaczcie. Będę miała urodziny :( ZRobię prezentację "Kiedy rozum śpi, budzą się upiory". Porozmawiam z moim Bratem. Dokonczę czytać "CHłopów" i "Wesele". Może nawet zrobię coś dobrego.
Pogrążę się w kolejnej LEKCJI. Może To jest dla mnie lekiem.
Będę nadal kochać.

layona : :
wow gold
23 października 2009, 09:45
samotna? samotni w tłumie... neszczęście. Płakac po nocach nie warto. Nikt nie widzi. Nikt nie pociesza. Lepiej płakać z kimś...
wow gold
23 października 2009, 09:42
x1023Smutno mi się zrobiło po przeczytaniu tej notki. Bo niektóre z Twoich uczuć podzielam... Trzymaj się dzielnie.
13 czerwca 2005, 02:06
tłum nigdy nie jest bezosobowy. z tłumu wyłowić można kogoś, kto będzie dla ciebie tym kimś najważniejszym. wbrew pozorom - wielu w tłumie też czuje się podobnie. i też szuka.
felis życzy optymizmy :)
kaisaa.blog.pl
08 czerwca 2005, 09:56
kochaj,to nam w zyciu pozostaje.
Gr.
04 czerwca 2005, 14:25
A tymczasem ja potrafię tylko zawodzić, nawet jak się bardzo staram :(. Przewpraszam...
Nadzieja.
03 czerwca 2005, 08:37
samotna? samotni w tłumie... neszczęście. Płakac po nocach nie warto. Nikt nie widzi. Nikt nie pociesza. Lepiej płakać z kimś... :*
02 czerwca 2005, 22:44
Smutno mi się zrobiło po przeczytaniu tej notki. Bo niektóre z Twoich uczuć podzielam... Trzymaj się dzielnie.
02 czerwca 2005, 22:18
zaniepokoiła mnie ta książeczka z opracowaniem do \'zbrodni i kary\' - czyżbyś nie przeczytała tak cudownej książki?:) a bogna jest fajna,mile ją wspominam, ja widzę uśmiech na każdej lekcji polskiego - u lucy vel. szczęki :D
02 czerwca 2005, 21:37
Jak dobrze Cię czytać. Dawno Cię nie było, prawda? Podobały mi się te podtytuły. Ja...po Zbrodni i Karze musiałam trochę do siebie dochodzić. A wiesz, to dobrze, że potrzebujesz rozmowy, takiej głębszej. Nie jesteś w tym moementcie ani trochę plastikowa, ani pusta, mnie to zawsze podnosi na duchu. A płakać w nocy? Może twoje źrenice tego potrzebują? Nawilżanie itd.? Wiem, żartuję. Marzy mi się, żeby w pewnym moemencie wypłakać wszystkie łzy, bo zazwyczaj, jak pojawiają się dwie, to następne chowam już z powrotem. Nic, będę już lecieć. Trzymaj się :*

Dodaj komentarz