maj 10 2005

"Nienasycony! Nienasycony! Czy nie dość...


Komentarze: 8

"To są chorzy ludzie. Powinni się leczyć u psychologa." Zadrżałam na dźwięk tych słów, bo pośrednio dotyczyły one również mnie. Ale tylko ja, w ciszy serca, byłam tego świadoma.
Dziś znowu wbiłam paznokcie w skórę i szybkim ruchem..
Został ślad. Zawsze zostaje. Głupia, zapomniałam, że jest za ciepło na długi rekaw.. Ale wtedy to nie było istotne. Liczył się tylko sprzęt i usilne tamowanie łez na biologii.

Uciekłam do toalety i całe szczęście, że było to po mojej ostatniej lekcji, bo chyba bym już nie wróciła. Łzy popłynęły mocnym strumieniem, silniej niż się spodziewałam. Zakryłam dłonią usta i przyciskałam drżące wargi, by nie wydawać z siebie najmniejszych dźwięków (z niewielkim skutkiem).

Tyle we mnie słabości.. tyle lęku.. pustka i samotność.
i krzyk - niemy krzyk, którego i tak nikt nie usłyszy


chciałaby rozpaczliwie załować "pomocy!", ale tak bardzo boję się usłyszeć echo własnego głosu, które zapewne dotarłoby do mnie odbite od nagich ścian mojej świadomości

 

"ostatni skręt noża"

layona : :
29 maja 2005, 12:38
trochę czasu minęło od napisania tej notki,mam nadzieję,że jest lepiej...
Lain
22 maja 2005, 22:27
Mam wrażenie, że wszyscy jesteśmy jak dzieci...
Lain
22 maja 2005, 22:26
Mam wrażenie, że wszyscy jesteśmy jak dzieci...
Ciril. (szorstko)
11 maja 2005, 18:37
Uwazam, ze za duzo sie nad soba uzalasz - a gdy ktos proboje Ci juz pomoc to uciekasz. Uzalanie sie nie pomaga na dluzsza mete. Bol ciala tez nie pomaga (mowi to osoba, ktora w rozpaczy ciela nie tylko swoje dlonie i rece ale i twarz - az do uzyskania blizn, choc na szczescie juz schodza^^). Kazdy ma w sobie sile, ktora trzeba wyniesc na swiatlo dzienne. Czasem nie potrafi sie tego zrobic samemu. Czemu nie pozwalasz sobie pomoc?
panna-niewidoczna
10 maja 2005, 18:48
Leczyć u psychologa powinien się ten, kto to powiedział..nie wiem o co dokładnie chodzi, ale tak jakoś instynktownie czuję...mi tak wmawiają...łaże od czasu do czasu do specjalistów i zero efektu, bo ja się nie chcę zmieniać, luboę siebie jaką jestem, a oni mi wmawiają, że cos jest nie tak..trzymaj się, nie łam się, uszy do góry..jutro wstanie nowy dzień i wszystko może wydfać się piekniejsze..
10 maja 2005, 18:42
Nie płacz.
Nadzieja.
10 maja 2005, 18:30
Nie wiem co powiedzieć.. czuję podobnie. Przynajmniej miej świadomość że nie cierpisz sama. A te rany na skórze.. bolą chyba mniej od tych w środku.
Książę
10 maja 2005, 18:28
trochę tu nie zaglądałem, ale nadrabiam zaległości :) Głowa do góry, będzie lepiej. U mnie jest i mam prośbę w związku z tym. Link do mojego bloga jest w kategorii \"samotny\", na szczęście już samotny nie jestem. Mam moje Słoneczko. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz