I słyszał dźwięk Ich piór...
Komentarze: 6
Wtedy…
Pamiętam ten dzień…
Próbowałam zasnąć. Sen to najlepszy środek odurzający. Ale nie mogłam. Oni przyszli. Nikt nie wie o Ich istnieniu. No, może Vera… Ale wtedy zobaczyłam Ją. Miała takie łagodne rysy. Delikatny uśmiech. Ale czy to możliwe? Czy to właśnie Ona? Nie mogę Im ufać.
Anioły nie przychodzą do zwykłych śmiertelników… I jeszcze… przecież jestem łowcą…
A jeżeli to nie byli Oni. Przecież usłyszałam inny głos…
Wierzę…
Tajemnicza siła, to ona uprowadziła Ralfa. To ona uprowadza mnie. Byleby nie zanurzyć się zbyt głęboko. Czy to samo czuł Nash?
Nie dam się Wam! Jeśli mnie słyszycie- nie dorwiecie mnie! Jestem łowcą…
Dodaj komentarz