wrz 01 2004

jestem... daleko stąd...


Komentarze: 7

Dzień pierwszy, a później - show must go on... must...
Pierwszym widokiem w szkole był obraz profesora Kobylańskiego zapinającego rozporek, a następnie poprawiającego pasek w spodniach. Oblecha... Za to Rynek przez wakacje wyprzystojniał i z nową bródka wygląda jak Desperado. Aż miałam potrzebę wypożyczenia chociażby "Pana Tadeusza" ^^".

Skandal, wstyd, oszustwo - tymi słowami mogę podsumować sprawę pokoju nauczcielskiego, który znajduje się 7 sekund (mierzyłam z Kapciem :P) od naszej klasy... Za co?!

Wystarczy jeszcze zająć dogodna pozycję i wsiuuuuuuuu ruszam! Ruszam w samotną wyprawę szlakami licealnych zmagań...

layona : :
Grainne
01 września 2004, 19:17
A widziałaś brodę Bartka? o_O A z Rynkiem jak jest to na pierwszej łacinie zobaczy,y - żeby nam jakiegoś sprawdzianiku nie walnął :D
01 września 2004, 16:19
Spoko! Będzie dobrze:) W liceum nie jest tak strasznie... dopóki nie dojdzie do matury:D:D:D
kaisa :D
01 września 2004, 14:59
nie rozumiem tylko dlaczego samotna:>
s3
01 września 2004, 14:19
hmm ale macie jajca w szkole ha ha :D:D u nas tez sa jojka ha ha az mi sie ryczyc chce z chomika ... co produkowala suczka pokarm ps spoko blog pozdro www.scjena3.prv.pl <- dodatki do blogow zapraszam ;-)
01 września 2004, 14:06
Niech Zyją pokoje nauczycielskie!!!! ha ha ha :-))))
01 września 2004, 13:50
hahaha,nie ma to jak pierwsze wrażenie;DDD
01 września 2004, 13:28
no to życzę szerokiej drogi :)

Dodaj komentarz