...przyjacielu... quo vadis??
Komentarze: 6
Musiałam gdzieś napisać… Ostatnio ciemności zaczynają coraz bardziej spowijać myśli, serce, duszę… Somewhere I belong… Chyba nigdzie… Do nikogo… Wiem, że boli, że boli coraz bardziej i … cóż poradzę?? Nikt nie widzi. Dobrze. Samotność. Dobrze. Kłamię. … Okłamuje samą siebie. Ciepło… wiąż szukam. Znajduję. Odchodzę. Kłamię. Ale nikt nie widzi. Uśmiech mą maska. Teatr świata. Teatr duszy. Mój teatr.
„Życie to nie teatr…”
Życie…
Do siostry…
gdybym cię miała… gdybym miała Ohanę… taka prawdziwą…
Zafascynowała mnie śmierć i teraz zaczęła spowijać mnie całościowo. Nie, nie mam zamiaru się jej oddać, ale… wizerunki śmierci są piękne.
Myśli niezgodne z rozsądkiem.
Słowa z głębi najciemniejszych zakamarków.
Krzyk.
cichy, spokojny
oto ja…
oto człowiek…
somewhere I belong…
Dodaj komentarz