kwi 17 2004

...umieram...


Komentarze: 5

umieram...

Właśnie teraz tak naprawdę przydałaby się siostra. Tylko jej mogłabym o "tym" powiedzieć. Ale jej nie mam... i tym samym jestem sama...    byłam... jeste... i będę...

Już mnie nie ma... nie istnieję...

Zatracam się...

 

żegnajcie

łowca

layona : :
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
20 kwietnia 2004, 13:44
nie warto sie zegnac gdy dzien sie zaczyna na dobre->siostra jest gdzies tam...ty dobrze wiesz gdzie
evelio
18 kwietnia 2004, 22:38
jest czas gdy znikamy, umieramy...lecz on jest potrzebny po to aby nastapil moment odrodzenia, narodzin...wierze ze powrocisz...nowa, silna! prosze...nie zegnaj sie...
el
18 kwietnia 2004, 22:30
zegnasz mnie na przywitaniu..o weź... \"Zatracam sie\"? hmmm czasmi mozna zatracać sie w czymś ... hmmm miłym. progresowym... ale tu widze ze tak nie jest.... hmmm nei iwem co mam na to powiedzieć.
18 kwietnia 2004, 12:53
nie!!!!!!!!
17 kwietnia 2004, 20:34
?

Dodaj komentarz