Archiwum 01 sierpnia 2003


sie 01 2003 Sen o wolności...
Komentarze: 7

Odespałam wczorajszy dzień, bo już całkiem padnięta byłam. Słodko się śniło o wolności…

 

Tak się zastanawiam… Wczoraj – to przełom w moim życiu… Od kiedy wilki są rude???

 

Zaczynam szykować się do torreadorów. Powoli, powoli, ale zawsze coś…

 

Byłam u Ikara. Widać, że mu dobrze. Cieszę się. Rana zaczęła się goić. Powoli róg zaczyna rosnąć. Konik przytulił się do mnie. Przeszliśmy się kawałek. I jak już odchodziłam powiedział: „Dziękuję”. To było piękne…

 

Howard wrócił! A więc jednak nie jestem tak okrutna, skoro wrócił…

 

Pamiętam sny dzieciństwa… Obrazy przesuwają się… Mój świat… Ale to nie tylko mój świat! To świat nasz wszystkich! I powinniśmy się nim umieć dzielić! Nasz wspólny świat…

 

“Just a world that we all must share

It's not enough just to stand and stare

Is it only a dream that there'll be

No more turning away?”

                                   Pink Floyd

layona : :