Najnowsze wpisy, strona 9


gru 19 2003 Buuu... Niech mnie ktoś psytuli...
Komentarze: 8

Przybita… Załamana… Zdeptana…

Tak właśnie się teraz czuję. Niby nic, a boli… tak bardzo. Teraz wszystko się pokomplikowało. Mój powrót do szkoły, Święta, wigilię opisze później… teraz jestem zbyt zdezorientowana. I na cholerę mi była ta szkoła w Pyrlandii?! Najchętniej rzuciłabym się z płaczem w poduszki. Nawet nie sądziłam, że całe szczęście i radość, jaką jeszcze dzisiaj miałam w sercu, mogą prysnąć w parę chwil jak bańka mydlana. Czy to było ostrzeżenie?

Święta… no właśnie… jakoś teraz to wszystko się zagęszcza. Otacza mnie. Mam nadzieję, że do tego 24 jakoś mi się polepszy, bo jak nie to to będą najgorsze chwile… Tak bardzo się przestraszyłam… Czasami chciałabym nie być...

 

Ale dość tego. Mój egoistyczny Świat czas porzucić za sobą. Jakoś to będzie, albo nie… Carpe diem…

layona : :
gru 15 2003 "Come back and hold me..."
Komentarze: 5

I’m baaack! At last!

Nie było mnie dość długo… Jakieś trzy tygodnie bez murów mojego “kochanego” liceum. Zlądowałam w szpitalu. Znowu płuca. Są pewne przypuszczenia… nie chcę o tym myśleć…

Widziałam Dzioborożca. Czy ta kobieta nie da mi spokoju? Wszystko co robię jest źle. Jestem beznadziejna, ale nie aż tak! Chyba…

 

Nie pisałam, bo częściowo byłam rozbita i zdenerwowana. Jak one mogły mi to zrobić? Rozumiem, to miał być żart, ale tym można było kogoś zranić… na przykład  mnie… ale kogo to obchodzi… zresztą było, minęło i nie wróci – miejmy nadzieję.

 

Wracając do przyjemniejszych tematów – Święta! a dokładniej Mikołaj, który okazał się wyborny!^^ Skubnęłam zegarek na łańcuszku z otwieraną tarczą (zawsze o takim marzyłamJ) i „Metamorfozy” Owidiusza (jeżeli „Pana Tadeusza” można podziwiać to to trzeba ubóstwiać^^) od rodzinki. Do tego Aniołek od Kapcia (kocham Aniołki z jednym na czele^^) i czekoladowy Mikołaj (w sam raz na moją niedowagę^^) od Dzióbka. Więc cool! (z akcentem shekowego Osiołka lub Wani^^).

 

Mam zaległości w szkole jak stąd do Chin. Uj, ciężko będzie, ale co tam… Wiem już przypuszczalnie na jakie studia pójdę. Będę w życiu nieszczęśliwa, ale trudno. Ktoś musi cierpieć – równowaga powinna być zachowana. Ech…^^ A nawet ostatnio zaczęło mnie to wciągać.

 

Trzeba by wreszcie o prezentach myśleć… Musze się jakoś z domu wyrwać. Z tym nie powinno być problemu^^ rodzinkę mam spoko, miejsce docelowe znam, kasę zaoszczędziłam z wakacji, więc komu w drogę temu czas!^^ No właśnie… Czasu nie ma zbyt dużo… Tak z drugiej strony to sobie jednak myślę, czy oni mnie samą puszczą? Czy ja bym sama siebie puściła?^^ Eee tam. W każdym razie jakbym w okolicach Bożego Narodzenia przestała tu zaglądać…^^”

 

Szmeterling do mnie dzwonił… W normalnych warunkach bym się cieszyła, ale to skróciło moja rozmowę z Virą o dwadzieścia minut. I tak chamsko skończyłam… Głupio się teraz czuję. Ale on tak nawijał, ze myślałam, ze nie skończy i Vira już sobie chciała iść. a ja chwilami to odwiedzinami żyłam – i sesemeskami też ^^. Wydaje mi się, ze musze tego wszystkiego słuchać, bo on nie ma w końcu komu tego powiedzieć. Wiem co czuje…

 

Ha! Skończyłam „Mgły Avalonu” – boskie 1037 stron! Czytałam na szpitalnym łóżku. W końcu otoczenie uważało mnie za wyrzutka. Cóż, przywykłam… Zawsze tak było – na koloniach, obozach, wycieczkach… Takie życie. Może w Hiszpanii bardziej pewnie się czułam, bo w końcu z Virą i Misiem od roku chodziłam do klasy (do tego te fazy z Misiem w autobusie^^) a Anię od 9 lat i to właśnie z nią się wcześniej trzymałam. I oczywiście nie można tu pominąć kochanej pani K. ^^ Nie przejmuję się specjalnie aklimatyzacją. Jest to jest – nie ma to też płakać nie będę. Przynajmniej rodzinka wpadała i jeszcze Vira, Kapeć, Dzióbek i… telefon od Brooma! To mnie trochę wybiło z tropu. Może trochę zmieniłam o nie zdanie… Ale i tak nioe wiem czego jej na wigilii klasowej życzyć – nowej miotły? Iiieeeetam, nie taki Broomek straszny^^

 

I jeszcze na koniec – lepiej z mądrym piechotą jak z idiotą Toyotą!

layona : :
lis 27 2003 "Za dzień za dwa..."
Komentarze: 8

Coraz częściej uciekam w tamten świat… Czy to dobrze? Za młoda jestem, aby oceniać. „Upadłe” mówią, że novala też jest młody.

Czasem Moc nie wystarczy… Samo Światło też nie dobre… Widziałam ostatnio Księcia.  Był sam. Bez Niej. „Ale ona w oknie utkwiła już oczy.” Taaa… nadchodzą zmiany. Nawet Pookie je czuje (chociaż nie wygląda). On z Nim był… Z Nim czy z Nią… Jakie to ma znaczenie? Niektórzy mówią, ze novala przywróci pokój na tych ziemiach. Obojętnie co postanowi muszę być posłuszna. Nasze spotkanie się zbliża. Czuję jego obecność. Jeźdźcy zaczynają się dziwnie zachowywać. Nerwy? Przeznaczenie? Strach? A już myślałam, że oni nie mają uczuć… Zauważyli, ze kocham Nanukę. Kocham? Więc jednak…

 

Nowa Gwiazda. Ktoś umarł? Można wyczuć brak czyjejś obecności. Kto odszedł? Ode mnie, od świata…

 

 

 

 

Wczoraj nie wytrzymałam i się poryczałam. Ale teraz już jest lepiej^^^. Nie wiem tylko co zrobię, jak to się znowu powtórzy. Jestem coraz bardziej słaba psychicznie… Eeee tam, jakoś to będzie :]

Ja to może i mam huśtawki nastrojów, ale Broom… Niedawno wrzeszczała na mnie, a dziś tak jakby otoczyła opieką. Miałam na godzinie wychowawczej wykładzik, czyli „Czarownica radzi – chore gardło”. Martwi się o mnie czy co? Nie to, żebym jej nie lubiła (z przedmiotem, który wykłada gorzej…), ale… No powiedzmy sobie szczerze – jaki normalny nauczyciel zamyka swojego kota w lodówce? (i się tym szczyci^^^)

Ja chcę na sabat czarownic! Taaa… od łowcy do wiedzmy jeden krok^^^. Tato stwierdził, że z Virą to mnie puści, ale z Batmanem nie! Jestem za słaba… Czy ja się poddałam? Nie, proszę państwa, ja się nie poddałam! I dzięki mojej wrodzonej inteligencji (viva skromność!^^^) jadę! I z Virą (o ile jej się do tego czasu nie znudzę) i z Batmanem.

Znalazłam wspólny język z Lancelotem. On wyraźnie szuka kontaktu… Cóż, nie jest taki zły. I pogada i pomarudzi. A tak jego mina prawiczka jest boska!

 

 

Ogłoszenia drobne:

1.Poszukuję mojej drugiej pomarańczy ^^^

2. Trwają przygotowania do występu „Doodah”. Wokal – Laya^^ & Muszelka; rytm – Kapeć; grabie – Vira. (jesczeby można dodać –    polony na stosie – Szmeterling^^^)

3. Poszukiwany psychiatra, który pomoże m9ojej fizyczce^^^

4. Oddam wychowawcę w „dobre” ręce.

 

 

“In the space between the heavens

And in the corner of some foreign field,

I had a dream”

                                                    Pink Floyd

 

 

layona : :
lis 23 2003 Keine Antwort ist auch eine Antwort...
Komentarze: 2

Ech… Dużo rzeczy ostatnimi czasy się działo. Wszystkiego nie opiszę… Kiedyś blog był dla mnie niczym psycholog. Teraz znalazłam już osobę, której mogę się zwierzać ^^^, więc ominę pikantne szczegóły.

 

Nauczycielka od w-fu nam się zmieniła. Ciap! A taki miałam raj jako niećwicząca. Teraz zajęcia będzie prowadziła „Rumuńska prostytutka na emeryturze”, która (podobnie jak Rynek & Guziczek [ach!]) pamięta czasy T-Rexa. Z naszą byłą, cóż… Plotki krążą i krążą i coś mi się zdaje, że tak szybko nie wylądują^^^. Więc trzeba będzie znaleźć odpowiedni haczyk na panią profesor (he he he^^^) – czyli uwolnić sadystyczne zaciągi. Jeszcze ta praca na WOK czy tam plastykę, do które jestem tak bardzo zapalona, że aż gasnę. I moja gramatyka… Tak moja gramatyka, za którą trzeba będzie się wziąć w trybie natychmiastowym (oczywiście po przeczytaniu „Mgieł Avalonu”^^^). Jestem całkiem zadowolona z j.p, dzięki któremu znowu mam jako taką wenę.

 

Zaczynam mieć koszmary – ujj nie dobrze… Śni mi się mój ostatnio nabyty problem, który nam zamiar rozwiązać w poniedziałek  przy pomocy Kapcia (tak, tak już zaczęłam szykować łapówkę).

 

Carpe diem...

layona : :
lis 17 2003 Jeszcze się nie znamy...
Komentarze: 1

Tell me why are we, so blind to see
That the one's we hurt, are you and me

                                              (Coolio)

layona : :